
11 listopada 1918 r. to symbol miłości ojczyzny, walki o wolność, symbol wiary i symbol zwycięstwa. Oddając szacunek symbolom narodowym, oddajemy go wszystkim Polakom: tym, którzy odeszli i tym, którzy żyją obecnie. Wasi dziadkowie pamiętają czasy, gdy za śpiewanie hymnu można było stracić życie. Tak się składa, że Święto Niepodległości obchodzimy w listopadzie. Listopad to czas szczególnej refleksji nad przemijaniem. Niedawno sprzątaliśmy groby naszych zmarłych, modliliśmy się za ich dusze, zanosiliśmy kwiaty, paliliśmy znicze. Chcieliśmy w ten sposób pokazać, że pamiętamy. Zapaliliśmy także znicze na grobach nieznanych żołnierzy, którzy w różnym czasie oddali życie za ojczyznę. Nigdy nie wrócili do swoich matek, żon, dzieci. Dzieje naszej Ojczyzny, to rzadko dni szczęśliwe i spokojne tak jak obecnie.
Częściej życiu naszych rodaków towarzyszyła groza, lęk przed wrogiem, sąsiadem, niewola i walka o wolność. Państwo polskie zginęło z map Europy na 123 lata. Wiem, to były czasy zaborów. Rosja, Prusy i Austria rozdzieliły nasz kraj między siebie. Mocarstwa zaborcze były bardzo silne i liczne powstania nie pomogły odzyskać wolności. Czym jest wolność, wie ten, kto ją stracił. Ten, kto przeżył niewolę i śmierć widział braci. Wolność – zwykle krzyżami się mierzy. Bohater narodowy polski walczył o wolność naszą i waszą, moją i twoją.
Prześladowani Polacy, skazani na tułaczkę, nie stracili ducha, wierzyli, że Polska odzyska niepodległość. Wiedzieli, że ojczyzna w sercach się zaczyna, że naród przetrwa, jeżeli rodzina nauczy swoje dzieci, jak być Polakami. I przyszedł taki czas – dopiero na początku XX wieku. Czas, który do historii przeszedł pod nazwą I wojny światowej. Skłócone państwa zaborcze walczyły ze sobą. Walki między zaborcami dawały nam szansę na odzyskanie niepodległości. 11 listopada 1918 r. zakończyła się I wojna światowa. Powstała sytuacja niezwykła, wszyscy trzej zaborcy przegrali wojnę, nie byli już w stanie przeszkodzić w odrodzeniu państwa polskiego. Polacy potrafili wykorzystać szansę, którą stworzyła historia. W październiku 1918 r. rozpoczął się proces wyzwalania ziem ojczystych spod obcej przemocy. Powstało kilka ośrodków władzy. Potrzebny był człowiek, który potrafiłby je zjednoczyć i stworzyć jeden, centralny rząd. Taką postacią okazał się JÓZEF PIŁSUDSKI. Zwolniony z niemieckiego więzienia w Magdeburgu 10 listopada przybył do Warszawy. 11 LISTOPADA 1918 r. przejął władzę nad wojskiem, wkrótce przekazano mu resztę uprawnień i został NACZELNIKIEM PAŃSTWA. Polska zmartwychwstała i już w pierwszych dniach życia nasze wojsko potrafiło pokonać nieprzyjaciela, przed którym inni drżeli. 15 sierpnia 1920 r. Wojsko Polskie pod dowództwem Józefa Piłsudskiego pokonało Armię Czerwoną. Tę bitwę nazwano „cudem nad Wisłą”. Przeszła ona do historii jako „osiemnasta największa bitwa w dziejach świata”, ponieważ obroniła Polskę i Europę Zachodnią przed rozszerzeniem się rewolucji bolszewickiej.
Papież Jan Pawła II tak mówił: “Wolność jest wartością sprzyjającą narodowej odnowie i prawdziwej suwerenności państwa”. Uczył o tym podczas Jubileuszowej mszy św. na Jasnej Górze, 19 czerwca 1983 r. mówiąc, że „naród jest prawdziwie wolny, gdy może kształtować się jako wspólnota określona przez jedność kultury, języka, historii. Państwo jest istotnie suwerenne, jeśli rządzi społeczeństwem i zarazem służy dobru wspólnemu społeczeństwa i jeśli pozwala narodowi realizować właściwą mu podmiotowość, właściwą mu tożsamość. To pociąga za sobą między innymi stwarzanie odpowiednich warunków rozwoju w zakresie kultury, ekonomii i innych dziedzin życia społecznej wspólnoty. Suwerenność państwa jest głęboko związana z jego zdolnością promowania wolności narodu, czyli stwarzania warunków, które mu pozwolą wyrazić całą swoją własną tożsamość historyczną i kulturalną, to znaczy pozwolą mu być suwerennym poprzez państwo.